Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Marian i Stasio. Żywoty przez parę chwil równoległe

26 kwietnia 2014 | Plus Minus | Aleksander Kopiński
Stanisław Drabich  w Alejach Jerozolimskich
źródło: Ze zbiorów rodziny Drabichów
Stanisław Drabich w Alejach Jerozolimskich
Elżbieta (metrykalnie Estera Rachela) Rozenblum, Rutman, Rajewska, Rostan na okładce książki swojej synowej
źródło: Plus Minus
Elżbieta (metrykalnie Estera Rachela) Rozenblum, Rutman, Rajewska, Rostan na okładce książki swojej synowej
Ocaleni w Paryżu, rok 1950. Izrael i Marian Rozenblumowie oraz Elżbieta Rostan  z małym Robertem
źródło: Ze zbiorów Susan Rostan
Ocaleni w Paryżu, rok 1950. Izrael i Marian Rozenblumowie oraz Elżbieta Rostan z małym Robertem
Dokument Mariana Rozenbluma z getta ze sfałszowaną datą urodzenia
źródło: Ze zbiorów Susan Rostan
Dokument Mariana Rozenbluma z getta ze sfałszowaną datą urodzenia

Po 70 latach drugie i trzecie pokolenie ocalonych z wojennej hekatomby Żydów i Polaków wciąż odkrywa nieznane karty swojej domowej historii.

O świcie pod dom na peryferiach Warszawy zajechał samochód. Wysiadło zeń trzech mężczyzn. Znaczki w klapach płaszczów zdradzały funkcjonariuszy gestapo.

Wolska 107, wiosna 1943 roku

W mieszkaniu na parterze rozległo się pukanie.

– Pan Stanisław Drabich? – gospodarz przytaknął, nie okazując zdenerwowania pytaniem. – Czy jest tu ktoś jeszcze?

– Marian, otwórz – zawołał w stronę sypialni, wpuszczając Niemców do środka. Do pokoju wszedł zaspany krępy blondynek o błękitnych oczach.

– Kim jesteś? – spytał po polsku gestapowiec.

– To syn moich przyjaciół – odpowiedział gospodarz.

– Niech się ubierze – padł rozkaz.

Wyszli z budynku, za którym długim wąskim pasem ciągnęły się zagony cebuli. Tajniacy prowadzili Drabicha pod ręce, chłopak szedł z tyłu. Wepchnęli aresztowanego do auta.

Marian obszedł wóz, jakby chciał wsiąść z drugiej strony. Wyostrzonymi ze strachu zmysłami ogarniał całą scenę. Jezdnię, tory, nadjeżdżający tramwaj. Instynktownie rzucił się w jego stronę. Zanim tajniacy się zorientowali, był na tylnym podeście mknącego wagonu. Dwie siedzące kobiety spojrzały po sobie, ich twarze wykrzywił grymas: „Żyd".

Wyskoczył już na pierwszym przystanku, nim konduktor odkrył pasażera na gapę. Nie miał przy sobie ani grosza. Puścił się biegiem w stronę miasta. Wspomniał wczorajszy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9824

Wydanie: 9824

Zamów abonament